IPN zorganizował spotkanie poświęcone dorobkowi Anny Walentynowicz
W środę wieczorem w Gdańsku odbyło się spotkanie zorganizowane przez Instytut Pamięci Narodowej poświęcone dorobkowi Anny Walentynowicz. Gościem spotkania był dr. hab. Sławomir Cenckiewicz, autor m.in. wydanej w 2010 r. książki "Anna Solidarność. Życie i działalność Anny Walentynowicz na tle epoki (1929–2010)".
Prezes Instytut Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki powiedział podczas spotkania, że "Solidarność" w polskiej świadomości narodowej i polskiej historii narodowej, w świadomości także gdańszczan jest wielkim fenomenem, przejawem działania genu polskiej wolności. "Tej +Solidarności+, która w 21 postulatach pisała o wolności w odpowiedzialności. Nie o tej wolności, która dzisiaj zalewa Polskę, Europę i świat, która ma być wolnością bez granic, tak bliską liberalnemu sposobowi myślenia" - powiedział Nawrocki dodając, że wkrótce minie rok od smutnej rocznicy, kiedy to zniknęła tablica upamiętniająca Annę Walentynowicz w Gdańsku. [Pamiątkowa tablica poświęcona Annie Walentynowicz znajdowała się na kamienicy w Gdańsku-Wrzeszczu przy ul. Grunwaldzkiej 49, w której mieszkała działaczka "Solidarności". Tablica odsłonięta w 2011 r., w czerwcu 2023 r. została wyrwana ze ściany i do tej pory jej nie znaleziono - dop. PAP].
Nawrocki podkreślił, że "tablica na Grunwaldzkiej (...) musi wrócić".
Podczas spotkania dr. hab. Sławomir Cenckiewicz wspominał, że ponad dwadzieścia lat temu mieszkał niedaleko, we Wrzeszczu, i zdarzało mu się spotykać Annę Walentynowicz. Jego fascynacja działaczką "Solidarności" wynikała m.in. działalności w Federacji Młodzieży Walczącej i sympatii do środowiska, z którym Walentynowicz była związana.
Cenckiewcz w Gdańsku wspominał o kulisach powstania książki i spotkaniach z Walentynowicz. "Pani Ania, (...) była trudnym człowiekiem w takiej codziennej współpracy, dlatego że zdecydowanie stawiała sprawy i trochę swoją miarą, swojej wielkości, nie ma co tego ukrywać, patrzyła na innych. Uważała, że skoro ona, taka prosta kobieta, takie ciężkie rzeczy dźwiga na swoich ramionach, to dlaczego pan taki młody nie może w zupełnie optymalnych warunkach stawić czoła tym wszystkim nowym, innym zagrożeniom" - mówił Cenkiewicz. (PAP)
Autor: Krzysztof Wójcik
kszy/ aszw/