Akt oskarżenia w sprawie 68-latka, który wyrzucił szczeniaka przez okno
Jak poinformowała w czwartek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Agnieszka Borkowska, mężczyźnie postawiono dwa zarzuty. Jeden dotyczy znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi do 5 lat więzienia. Według prokuratury mężczyzna nakłaniał też świadków całego zdarzenia do składania fałszywych zeznań. Przestępstwo to jest zagrożone karą nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Obecnie 68-latek przebywa w areszcie tymczasowym.
Do zdarzenia doszło na początku maja w jednym z bloków socjalnych przy. ul. Marii Gajl w Radomiu. Z ustaleń śledczych wynika, że szczeniak uciekł właścicielce podczas spaceru. 68-latek znalazł zabłąkanego psa na klatce schodowej i zabrał go do domu. Następnie podczas libacji alkoholowej wyrzucił go przez okno z drugiego piętra. Rano policja została powiadomiona o znalezieniu rannego zwierzęcia. W chwili zatrzymania mężczyzna miał prawie 1,5 prom. alkoholu w organizmie.
Z opinii biegłego wynika, że szczeniak w wyniku upadku z wysokości doznał m.in. złamania kręgosłupa i porażenia dwukończynowego kości miednicznych. Oznacza to, że pies nigdy nie będzie chodził o własnych siłach, a jedynie przy użyciu specjalnego wózka. Zwierzę będzie też do końca życia wymagać opieki człowieka w zakresie m.in. załatwiania podstawowych potrzeb fizjologicznych.
Psem zaopiekowała się Fundacja dla Szczeniąt Judyta, która przeprowadziła zbiórkę pieniędzy na leczenie Pioruna.(PAP)
Autorka: Ilona Pecka
ilp/ mark/