Siedlce/ Areszt 63-latka w związku ze znęcaniem się na rodziną, mimo zakazu zbliżania się
Rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach podkom. Ewelina Radomyska poinformowała w piątek, że kilka dni temu dyżurny siedleckiej komendy dostał zgłoszenie o awanturze domowej w jednej z miejscowości w gminie Siedlce. "Po przybyciu na miejsce policjanci zastali leżącego w kuchni mężczyznę nie dającego oznak życia i bez wyczuwalnego tętna. Bez zastanowienia przystąpili do resuscytacji i prowadzili ją do momentu przyjazdu załogi pogotowia ratunkowego" – przekazała rzeczniczka. Mężczyźnie udało się przywrócić krążenie i został przewieziony do szpitala.
Zgłaszająca interwencję kobieta wskazała, że jej brat wszczął awanturę i szarpał się z jej mężem, który w trakcie kłótni upadł i stracił przytomność. "Awanturnik przebywał cały czas w domu i był pod wpływem alkoholu. Był wulgarny i agresywny, również w stosunku do funkcjonariuszy" – podkreśliła policjantka.
Jak się okazało, 63-latek miał dwa aktywne zakazy zbliżania się do współlokatorów wydane przez prokuraturę i policję, do których się nie stosował. Policjanci zatrzymali mężczyznę; usłyszał zarzuty znęcania się psychicznego i fizycznego nad rodziną oraz niestosowania się do orzeczonych środków karnych. Sąd, biorąc to pod uwagę, aresztował agresora na 3 miesiące. Za znęcanie się fizyczne lub psychiczne grozi do 5 lat więzienia. (PAP)
Autorka: Ilona Pecka
ilp/ mark/
